barmanki
  Chamstwo klientów.
 

Chamstwo klietów.

 

Najciekawszy, a zarazem najbardziej trudny temat to chamstwo klientów. Pijani, żądający, niepłacący obrażają i poniżają barmanki. Usłyszałam kiedyś od klienta, że nie jestem barmanką, co najwyżej nalewaczką lub kasjerką, ponieważ prawdziwy podkreślam barman (nie barmanka) robi tylko kolorowe drinki i kasuje za nie słone pieniążki w renomowanych lokalach. Wynikałoby z tego, że do obowiązków „nalewaczki” lub „kasjerki” należy kelnerowanie, nalewanie, zmywanie, sprzątanie, kasowanie, opróżnianie popielniczek, wysłuchiwanie obelg lub ewentualnych opowieści o problemach i troskach oraz co najtrudniejsze zamykanie lokalu i wypraszanie śpiących na stolikach ostatnich klientów. Skąd biorą się tacy klienci? Dlaczego tak się zachowują? Jaki mają cel?

 

Któregoś wieczoru, na pół godziny przed zamknięciem baru wpadła grupka młodych, przystojnych mężczyzn. Zamówili po jednej pięćdziesiątce wódki i soki, po czym wyciągnęli z reklamówki własną wódkę i kolejno uzupełniali swoje kieliszki, kiedy zwróciłam im uwagę usłyszałam, że mam się pierd…ć. Rozpoczęłam procedurę zamykania baru, umyłam podłogę, poustawiałam wokół nich krzesła do góry nogami, zamknęłam toaletę i oznajmiłam, że zamykam. Gdy tylko opróżnili swoje kieliszki zebrałam je ze stołu, na co zareagowali oburzeniem. Wyzwiska padały różne, a gdy zagroziłam, że zadzwonię na policję roześmiali się. Wzięłam, więc telefon i wybrałam 997, wtedy jeden z nich podszedł do mnie, zabrał mi telefon i powiedział, że nigdzie nie będę dzwonić. Zamówili sobie potem jeszcze pizze na dowóz i zatrzymali mnie w barze przez kolejne 4 godziny nie zamawiając już oczywiście niczego z baru. Następnego dnia pojawili się o tej samej porze, nic już wtedy nie mówiłam tylko po rzekomym zamknięciu zadzwoniłam na zapleczu do swojego szefa i przedstawiłam mu sytuacje. Przyjechał za chwile, a ja poszłam do domu. Jak sobie poradził z tą sytuacją nie wiem, ale owa grupka nigdy więcej się nie pojawiła.

To był najprostszy przykład tego, co ma na celu chamstwo, dlaczego jest jedynym sposobem do osiągnięcia tegoż celu. Jak walczyć z chamstwem klientów? Nie polecam tego próbować, bo każda walka jest z góry skazana na niepowodzenie. Tym bardziej, że barmanka jest na słabszej fizycznie pozycji wobec silniejszego mężczyzny.


 
   
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja